„Gwiazdką” niegdyś nazywano wigilię na Krajnie i Pałukach. Do wieczerzy wigilijnej zasiadano w momencie, gdy na niebie pojawiła się pierwsza gwiazda, która – według wierzeń ludowych – miała być drogowskazem dla zmarłych członków rodziny, którzy zmierzali na kolację wigilijną do dawnego domostwa. Na stole, który był zaścielony białym obrusem, pojawiało się dodatkowe nakrycie dla „duszy”, na które kładziono odrobinę jedzenia.
Wieczerzę wigilijną rozpoczynano od dzielenia się opłatkiem, który wcześniej dostarczył osobiście organista. Tradycja ta nawiązuje do zwyczaju dzielenia się pieczywem obrzędowym w celu potwierdzenia pobratymstwa, a także do rytuału składania na ołtarzu chleba, jako ofiary, przez wczesnochrześcijańskich wiernych. Zwierzętom przeznaczano specjalny kolorowy opłatek, który później - wraz z resztkami ze stołu wigilijnego - zanoszono do budynku inwentarskiego, co miało zapewnić powodzenie w hodowli.
Liczba potraw, które pojawiały się na stołach, była różna. W narracji Oskara Kolberga wieczerza wigilijna składała się z 7, 9 (liczba ta była swoistym nawiązaniem do 9 chórów anielskich) postnych dań, takich jak: kluski z makiem, pieczone kluski z olejem, suszone śliwki z kluskami, inne suszone owoce, potrawy z kaszy jaglanej, pieczone grzyby oraz ryby, np. śledzie.
Zdarzało się, że dań bywało mniej: 3-4. Na Pałukach – w międzywojniu – robiono 11 bądź 12 potraw, tłumacząc liczbę tym, że Jezus miał 12 apostołów. W pewnej mierze ilość ta zależała również od zamożności gospodarzy. Jadano także „makiełki” – bułki pszenne z miodem i makiem. Serwowano ponadto gwiazdkowe ciasteczka, które pierwotnie lepiono ręcznie, a później wypiekano w odpowiednich formach. Na wigilijnych stołach w XIX wieku pojawiały się również zupy z suszonych owoców, siemienia lnianego czy konopnego. Podawano także suszoną brukiew oraz groch z kapustą.
Z biegiem czasu ziemniaki zaczęły zastępować dotychczas serwowane potrawy z kaszy, natomiast w międzywojniu na stołach zagościł również ryż. Wtedy także pojawił się barszcz buraczany. Ponadto gotowano w tym czasie zupy rybne. W Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej popularny stał się smażony karp. Na Krajnie i Pałukach pierogi pojawiły się dopiero w okresie międzywojennym, a po II wojnie światowej zaczęto coraz częściej serwować je na stołach wigilijnych. Ma to związek z ludnością, która przybyła na te tereny ze wschodu Polski. Z dawnych tradycyjnie spożywanych potraw pojawiających się podczas wigilii przetrwał do dziś zwyczaj podawania kasz, grochu, fasoli, kapusty, grzybów, ryb (śledzi), chleba oraz ciasta.
Do wyrobu tradycyjnych potraw, które gościły na wigilijnych stołach, używano produktów, które uzyskiwano sposobem zbieractwa (miód, grzyby czy owoce). Do tego pojawiały się kasze, groch, olej czy mak, zatem można wnioskować, iż zwyczaje związane ze spożywaniem tych produktów mają starsze korzenie, kiedy to zasadniczymi metodami zdobywania żywności były: rybołówstwo, rolnictwo i zbieractwo.
Bibliografia:
O. Kolberg, W. Ks. Poznańskie, cz. 3, 11, DWOK, s. 39, 61, 128, 141-142. Internet: http://oskarkolberg.pl/MediaFiles/011dwok.pdf, dostęp 8.12.2021.
A. Brencz, Wielkopolski rok obrzędowy. Tradycja i zmiana, Poznań 2006, s. 47, 59-64.
J. Dydowiczowa, Zwyczaje i obrzędy doroczne, [w:] Kultura Ludowa Wielkopolski, t. 3, red. J. Burszta, Poznań 1967, s. 25-26.
J. Niedźwiecki, Zarys wybranych zagadnień tradycyjnej kultury ludowej Krajniaków Złotowskich, [w:] Biuletyn Muzeum Okręgowego w Pile, 2018, nr 1, s. 98-99.
R. Skiba, Kultura ludowa pogranicza Krajny i Pałuk do początku XX wieku – wybrane zagadnienia, [w:] Na pograniczu Krajny i Pałuk. Dzieje powiatu nakielskiego, red. S. Łaniecki, Toruń 2020 s. 663-664.
(Opr. J. Medycka)